Płatków kosmetycznych nigdy dość w naszej łazience czy kosmetyczce. Tak myśli większość z nas. Jednakże, czy oprócz codziennego demakijażu oraz zabiegów oczyszczających, potrafimy wykorzystać ich olbrzymi potencjał?

Oczyszczaj

Jak mantrę każdego dnia wielu z nas powtarza czynności demakijażu czy tonizowania przy pomocy płatków kosmetycznych. Takie oczyszczające zabiegi to preludium do lepszego odżywienia skóry kremem, serum lub maseczką, których nadmiar z powodzeniem usuniemy płatkami, a przy okazji zafundujemy skórze delikatny masaż. Równie często po domowych zabiegach pielęgnacyjnych odnajdziemy na płatkach resztki peelingu czy łuszczącego się lakieru do paznokci.

Pielęgnuj

Młodzi rodzice doskonale wiedzą, jak ważne w codziennej pielęgnacji maluszka jest jej delikatność, a przy tym skrupulatność. Płatki kosmetyczne łączą w sobie obie te cechy i sprawiają, że przemywanie fałdek i kłopotliwych zagłębień, a także codzienny rytuał oliwkowania dzidziusia jest bardzo prosty. W ogromie codziennych rodzicielskich obowiązków gwarancja, że oczy lub wrażliwa skóra bobasa zostaną delikatnie potraktowane jest bezcenna.

Rozpieszczaj

Wysoka chłonność płatków oraz nasączenie ich dobroczynnymi olejkami czy ekstraktami czynią je nie tylko sprawnym narzędziem kosmetycznym, ale także środkiem pielęgnującym. Czymże byłyby okłady na oczy czy kompresy na skórę bez odpowiedniego nośnika, który nie zniweczy działania aktywnego specyfiku? Nie jest również zaskoczeniem, że w przypadku drobnych skaleczeń czy otarć, odruchowo sięgamy po płatek kosmetyczny nawilżony wodą lub czy środkiem dezynfekującym.

Płatek kosmetyczny na stałe zagościł w naszych domach i salonach kosmetycznych. Jest mu tutaj dobrze, bo wie, że powody do wzajemnej sympatii tylko się mnożą. Jedno wiadomo na pewno –eksperymentalny tydzień bez płatków kosmetycznych skończyłby się prawdziwą kosmetyczną klapą.